Aby w Polsce mogła się rozwijać działalność innowacyjna, muszą być wprowadzone niestandardowe działania
Innowacyjne działania, podejmowane przez polskie firmy, mają szanse bytu, jeżeli zostaną skomercjalizowane. Dlatego nowe rozwiązania muszą wyprzedzać postęp gospodarczy. Jednocześnie powinny przestać być sprzedawane za granicę, dzięki czemu korzyści odnoszą zachodnie koncerny.
Innowacyjność stała się ostatnio modnym hasłem, tzw. słowem – kluczem, które jest trudno do końca zdefiniować. Niełatwo jest też określić, jakie tak naprawdę ma przełożenie na działania polskich przedsiębiorstw. Istotne jest, aby umieć wychwycić dobry projekt i wdrożyć go w życie.
– Przede wszystkim innowacja wiąże się z tym, aby pomysł, który jest innowacyjny, mógł być skomercjalizowany. W sytuacji, kiedy nie ma takiej możliwości, praktycznie innowacja staje się tylko i wyłącznie elementem programu pomocowego Unii Europejskiej, który jest tak naprawdę finansowaniem pewnych budżetów ośrodków akademickich, mówi w rozmowie z serwisem agencyjnym MondayNews Mariusz Pawlak, główny ekonomista Związku Pracodawców i Przedsiębiorców.
W sytuacji, kiedy mamy do czynienia z komercjalizacją pomysłów i sprzedawaniem ich za granicę, to wówczas wszystkie pożytki z tego płynące są czerpane przez zachodnie koncerny. Na polskim rynku istnieje ogromny potencjał, jeżeli chodzi o ludzi, którzy są w stanie wymyślać nowe udoskonalenia w gospodarce. Trzeba tylko dać im szansę.
– 65% polskiej gospodarki to jest przemysł rolno spożywczy, któremu raczej innowacje nie są potrzebne, a z drugiej strony jest ona silnie sprzężona z niemiecką. Jesteśmy gospodarką usługową, więc wszelka innowacyjność po naszej stronie, tak naprawdę przynosi ponadprzeciętne przychody po stronie niemieckiej. I do momentu, kiedy nie będziemy mogli jako samodzielni przedsiębiorcy lub kooperatywy tych przedsiębiorców realizować finalne zamówienia, to tak naprawdę nie skorzystamy z całego tego potencjału komercjalizacji i innowacyjności, dodaje Pawlak.
Polski rząd powinien zadbać o kontrakty dla polskich przedsiębiorstw oraz przykładać dużą wagę do polskiej racji stanu. Decyzja MON związana z francuskim dostawcą na śmigłowce wielozadaniowe dla wielu osób jest wciąż kontrowersyjna. Uniemożliwiła też polskim firmom wdrożenie własnych innowacyjnych pomysłów.
– Jeżeli Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej wybiera np. francuskiego dostawcę śmigłowców wielozadaniowych dla polskiego wojska, to polskie firmy, które mimo wszystko miały szansę zostać dostawcą i oferować swoje innowacyjne rozwiązania, nie mają teraz możliwości, aby je zastosować, ocenia główny ekonomista Związku Pracodawców i Przedsiębiorców.
To, że Polska jest na szarym końcu listy krajów UE pod względem innowacyjności, nie oznacza, że to polskim firmom brak pomysłów. One są innowacyjne, ale mają trudności z finansowaniem swoich innowacji i ich komercjalizacją. W związku z tym na rynku powinny pojawić się ułatwienia, które mogą wywindować Polskę na wysokiej pozycji we wspomnianym już rankingu.
Zródło: www.mondaynews.pl
ul.Młynarska 3/11, 01-258 Warszawa
: +48 22 490 66 15