Ostatni kwartał 2015 roku jest dobrym momentem na zakup mieszkania.
Już tylko dwa miesiące zostały na zakup mieszkania przy niższym, 10-procentowym wkładzie własnym. Tymczasem tylko we wrześniu budżet rządowego programu Mieszkanie dla Młodych zmniejszył się o blisko 94 mln zł. Pośpiech może się nie opłacić, dlatego dowiedz się, jak prześwietlić dewelopera i bezpiecznie kupić mieszkanie.
Ostatni kwartał 2015 roku jest dobrym momentem na zakup mieszkania. Od stycznia 2016 roku uzyskanie kredytu będzie możliwe dopiero po wpłaceniu zwiększonego, 15-procentowego wkładu własnego. Osoby spełniające określone kryteria mogą go spłacić za pomocą Mieszkania dla Młodych. W tym przypadku również nie warto zwlekać. Pula pieniędzy przeznaczona na rządowy program jest ograniczona – w 2015 roku do 715 mln zł. W trzecim kwartale zapotrzebowanie na dofinansowanie sięgnęło 403 mln zł, ale po zmianach w MdM (m.in. większa prorodzinność oraz dołączenie rynku wtórnego) nastąpił znaczny wzrost zainteresowania. Tylko we wrześniu do Banku Gospodarstwa Krajowego wpłynęło 3744 wniosków o dofinansowanie na kwotę blisko 94 mln zł.
W obronie twoich interesów:
Zakup mieszkania to jedna z najpoważniejszych decyzji w życiu, dlatego pośpiech może się nie opłacić. Dobrą wiadomością jest obecność ustawy deweloperskiej, która chroni interesy kupujących. Na czym polega?
Dawniej umowy przedstawiane klientowi przez różnych deweloperów mogły się znacznie różnić. Można było odnieść nieprzyjemne wrażenie, że to firma budowlana dyktuje warunki i nie pozostaje nic innego, jak tylko się dostosować.
- Wprowadzenie ustawy deweloperskiej spowodowało ujednolicenie rynku, a w rezultacie także solidną ochronę praw klienta - mówi Tomasz Wilczek, dyrektor generalny RED Real Estate Development. - Deweloper jest zobowiązany do dostarczenia wyczerpującej informacji o prowadzonej inwestycji, co powinno rozwiać zakupowe wątpliwości. Z kolei klient otrzymuje pewność, że inwestycja zostanie zrealizowana lub otrzyma zwrot pieniędzy.
Zmiany na dobre
Ustawa deweloperska sprawiła, że zakup mieszkania stał się bezpieczniejszy. Oto cztery najważniejsze zmiany:
1. Deweloper zakłada odrębne rachunki powiernicze dla każdej inwestycji. Rachunki znajdują się pod kontrolą banków, a pieniądze trafiają do dewelopera dopiero wtedy, gdy zakończone zostały kolejne etapy budowy.
2. Przygotowuje dla klienta prospekt z załącznikami dotyczącymi firmy oraz inwestycji. Klient dowiaduje się m.in., jakie inwestycje deweloper zrealizował do tej pory i jaki jest stan przygotowań do aktualnej (czy firma posiada pozwolenie na budowę, kiedy ją zacznie i zakończy).
3. Określa sposób finansowania inwestycji: jaki jest wkład własny, jaką część stanowi kredyt banku. To ważne, bo może powiedzieć dużo o zaufaniu do dewelopera. Jeśli buduje w całości za swoje, to znaczy, że jest pewny realizacji. Jeśli z kredytu, ryzyka też nie ma, ponieważ bank prześwietla firmę wzdłuż i wszerz i jeśli przyznaje finansowanie, to uznaje firmę za solidną (taki deweloper jeszcze nigdy nie upadł).
4. Deweloper ma też obowiązek informować o perspektywach rozwoju okolicy. Klient dowie się więc, czy coś powstanie w jego okolicy.
Klarowne zasady sprawiły, że klienci są spokojniejsi podczas zakupu mieszkania. Jego oczekiwania muszą być zapisane w umowie i zostać dotrzymane. Zdaniem Teresy Witkowskiej dyrektora sprzedaży Alpha Park, zmiany działają w obie strony. - Sam fakt pójścia do notariusza powoduje wzmocnienie poczucia, że nasza decyzja jest dobra. To także pozytywnie wpływa na relacje pomiędzy deweloperem a klientem – mówi.
Sprawdź dewelopera
Kupujący muszą pamiętać, że ustawa chroni interesy klienta w przypadku inwestycji, które rozpoczęły się po 29 kwietnia 2012 r. Inwestycje zaczęte wcześniej jej nie podlegają, więc deweloperowi wolno więcej. Dlatego warto na własną rękę sprawdzić dewelopera. Jak to zrobić?
• Warto zapytać w Polskim Związku Firm Deweloperskich o jego reputację.
• Sprawdzić do tej pory zrealizowane inwestycje, np. na stronie internetowej firmy. Im będzie ich więcej, tym lepiej.
• Porozmawiać z mieszkańcami dotychczas zrealizowanych inwestycji lub wcześniejszych etapów tej aktualnej: zapytać o jakość i terminowość prac.
• Przyjrzeć się inwestycji, jej architekturze budynków, przestrzeni wspólnej, zieleni, placom zabaw itp.
• Upewnić się, czy ma prawa do gruntu, na którym buduje. Znając numer księgi wieczystej można to zrobić przez stronę internetową http://ekw.ms.gov.pl.
• Sprawdzić w Biurze Informacji Gospodarczej InfoMonitor, czy firma nie jest zadłużona.
Co ciekawe, klienci indywidualni bardzo rzadko sprawdzają wiarygodność finansową dewelopera. Z danych BIG InfoMonitor wynika, że osoby prywatne tylko kilkanaście razy złożyły zapytania o rzetelność firmy budowlanej. Tymczasem w sumie takich zapytań są tysiące, tyle że składają je partnerzy deweloperów.
- Klienci powinni korzystać z wszelkich możliwych narzędzi prześwietlania wiarygodności dewelopera. Dzięki temu pozbędą się wątpliwości, a przy okazji mogą zyskać pewność, że kupują solidne mieszkanie na lata – mówi Roma Peczyńska, marketing manager Red Park.
Nasza świadomość rośnie
Ostatnie dane z rynku nieruchomości pokazują, że optymizm zakupowy Polaków przybiera na sile. Pierwsze półrocze 2015 było rekordowe od czasów sprzed kryzysu. Deweloperzy rozpoczęli w tym czasie budowę 34 tys. mieszkań, tj. o 4 tys. więcej niż w analogicznym okresie 2008 roku. Klienci mają zatem największy od kilku lat wybór. Czy zdają sobie przy tym sprawę z przysługujących im praw i zmian, jakie przyniosła ustawa deweloperska?
- Z własnego doświadczenia wiemy, że klienci są bardziej świadomi i wymagający niż zaledwie kilka lat temu. A nawet jeśli nie wykazują zainteresowania gruntownym prześwietleniem dewelopera, to ustawa chroni ich niezależnie. Za jej sprawą, a także przez rosnącą konkurencję, firmy deweloperskie przygotowują najlepszą możliwą ofertę i zabiegają o klienta. W ich interesie jest, aby klient był zadowolony i otrzymał to, o czym przez całe życie marzy – mówi Ewa Piechota, marketing manager Nowej Papierni.
ul.Młynarska 3/11, 01-258 Warszawa
: +48 22 490 66 15