Sezon na karpia, pomimo że do Świąt Bożego Narodzenia jeszcze dwa miesiące, już się rozpoczął ze względu na trwające odłowy ryby.
Mamy wielką nadzieję, że po ostatnich trudnych i niepewnych latach nasza branża wróciła do normalności. Pomimo wzrostu kosztów hodowli, cena karpia nie zwiększy się i pozostanie na ubiegłorocznym poziomie. Karp oparł się inflacji ze względu na ustabilizowanie się cen zboża, którym jest dokarmiany, a także dość korzystny dla jego wzrostu sezon. Rozpoczęte właśnie odłowy karpi na stawach, dla hodowców oraz naszej organizacji, oznaczają początek sezonu. Na tym etapie prognozujemy, że karpia nie zabraknie, ale to, ile ryby trafi na polski rynek, będziemy wiedzieli po zakończonych odłowach.
– mówi Paweł Wielgosz, prezes Organizacji Producentów – Polski Karp.
Pamiętajmy, że koszty hodowli karpia są wciąż bardzo wysokie. To ryba, która nie uległa uprzemysłowieniu, pozwalającemu na wytworzenie większej ilości produktu mniejszym kosztem. Naszego lokalnego karpia zawdzięczamy pracy rybaków i czasowi, poświęconemu rybom. Karp, którego kupimy na tegoroczne święta, dorastał aż przez trzy lata w środowisku naturalnym.
– dodaje Paweł Wielgosz.
Karolina Nowak -Senior Consultant M&CC
ul.Młynarska 3/11, 01-258 Warszawa
: +48 22 490 66 15