Reprezentacja Polski siatkarzy odniosła dziesiąte zwycięstwo w dziesiątym meczu Pucharu Świata rozgrywanego w Japonii
Bardzo cięzki początek
Nikt nie brał pod uwagę porażki z Japonią. Tymczasem starym zwyczajem Polacy nie najlepiej weszli w mecz z Azjatami. Z kolei Japończycy zaczęli z wielkim animuszem. Rywale bardzo mocno serwowali, potrafili też w niesamowity sposób odbierać nasze ataki. Kiedy gospodarze wyszli na prowadzenie 11:7, przerwę musiał wziąć trener Stephane Antiga. Od tego momentu Polacy bardzo mozolnie odrabiali straty, głównie dzięki skutecznym atakom Mateusza Miki. Niestety, szwankował nasz serwis. W pierwszym secie zepsuliśmy aż sześć zagrywek, a przeciwnicy tylko jedną. To dawało im możliwość pozostania w grze. W końcówce seta gra toczyła się punkt za punkt. Dzięki świetnej grze Kunihiro Shimizu to nasi rywale wygrali 27:25. Do trzech razy Buszek
Ku zaskoczeniu wszystkich w drugiej partii obraz gry nie uległ zmianie. Japończycy nadal prezentowali się bardzo dobrze. Mocno serwowali i popełniali zaskakująco mało błędów. Na drugą przerwę techniczną biało-czerwoni schodzili z czteropunktową stratą (12:16). Polacy długo nie mogli znaleźć sposobu na przełamanie niewygodnych rywali. Trener Antiga zaczął dokonywać zmian w składzie. Dobrą zmianę dał Michał Kubiak. Z biegiem czasu poprawiło się też nasze przyjęcie. Mimo wszystko znowu czekała nas nerwowa końcówka. Tym razem to jednak Polacy zachowali więcej zimnej krwi. Seta wygrali na przewagi. Dwukrotnie przed szansą skończenia seta stawał Rafał Buszek, ale nie wykorzystał okazji. Dopiero za trzecim razem udało mu się zakończyć partię. W końcu ich złamali W trzecim secie reprezentantom Polski w końcu udało się osiągnąć przewagę nad gospodarzami. Do gry w dobrym stylu wrócił Bartosz Kurek. Ze środka punktowali Mateusz Bieniek i Piotr Nowakowski. Powstrzymywaliśmy też Japończyków blokiem, co wcześniej udawało się tylko sporadycznie. W końcówce seta Kubiak i Kurek potrafili silnymi atakami wybić z głowy Japończykom myśli o sukcesie. Dobra gra Polaków była kontynuowana także w czwartym secie. Japończycy nie potrafili już wznieść się na taki poziom, jaki prezentowali w pierwszych partiach, a nasi siatkarze grając na luzie punkt po punkcie zbliżali się do końcowego triumfu. W Tokio wygraliśmy dziesiąty mecz w Pucharze Świata. Jeśli niespodzianki w meczu Rosji z USA nie będzie, o wszystkim zadecyduje w środę spotkanie z Włochami. Polska - Japonia 3:1 (24:26, 27:25, 25:21, 25:19) Polska: Buszek, Kurek, Nowakowski, Drzyzga, Bieniek, Mika, Zatorski (l) - Łomacz, Konarski, Kubiak, Możdżonek, Kłos. PROGRAM OSTATNICH MECZÓW PUCHARU ŚWIATA: wtorek Włochy - Argentyna 3:2 (22:25, 25:20, 25:21, 20:25, 16:14) Japonia - Polska 1:3 USA - Rosja (godz. 10:10) środa Włochy - Polska (godz. 3:30) Japonia - Rosja (godz. 7:15) USA - Argentyna (godz. 10:10)
pisze TVN 24
ul.Młynarska 3/11, 01-258 Warszawa
: +48 22 490 66 15