Hatchbacki cieszą się w Polsce największą popularnością wśród kupujących pojazdy używane.
W pierwszej połowie 2019 roku ten rodzaj nadwozia został wybrany przez niemal co drugiego nabywcę. Ze statystyk AAA Auto wynika, że w ciągu dwunastu miesięcy swoje pozycje na rynku nieznacznie umocniły samochody kombi oraz SUV-y. Klienci stawiają przede wszystkim na modele europejskie, a listę sprzedaży otwierają Opel Astra, Ford Focus oraz Skoda Octavia. Z kolei wśród marek prym wiodą Opel, Ford oraz VW. Kierowcy częściej wybierają auta z silnikami benzynowymi niż diesle, ale zmniejsza się różnica między tymi grupami.
W Polsce spośród pojazdów używanych najlepiej sprzedają się hatchbacki. Według danych AAA Auto, w pierwszym półroczu br. sięgnęło po nie 45,5% nabywców. Oznacza to spadek o 1,7% w porównaniu z analogicznym okresem 2018 roku, kiedy wynik wyniósł 47,2%. Wzrost zanotowano w przypadku aut kombi (z 16,4% na 17,2%) i SUV (z 13,1% na 16,4%). Kolejne miejsca w zestawieniu zajmują sedany (z 11,8% na 10,6%) oraz MPV (z 9,2% na 8,2%). Ranking obejmuje pojazdy mające od 5 do 8 lat.
– Dane dotyczące modeli i rodzajów nadwozi pojazdów sprzedawanych przez AAA Auto nie są reprezentatywne dla całego rynku używanych samochodów, ze względu na specyfikę biznesu i grupę docelową. Zakupy pojazdów używanych w Polsce, nie tylko w komisach, ale też sprowadzanych indywidualnie, są uzależnione od tego, co jest oferowane w innych państwach. Jednak jeśli sprzedawcy dostrzegają, że klienci chętniej kupują SUV-y, to będą chcieli sprowadzać do Polski takie pojazdy, a nie np. sedany. Ale mają ograniczone możliwości w tym zakresie, bo zależy to od podaży na Zachodzie – komentuje Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Jak stwierdza Konrad Jaśkiewicz, dyrektor sprzedaży AAA Auto, od wielu lat w całej Europie Środkowej widać zmiany w postrzeganiu wyboru samochodów przez klientów. Coraz częściej ważnym aspektem jest praktyczność pojazdu. Rośnie więc zainteresowanie rodzinnymi autami, które są bardziej kompaktowe niż np. MPV, a jednocześnie można do nich zapakować dużo rzeczy. Z kolei prezes Faryś zaznacza, że część firm rezygnuje z niektórych klasycznych nadwozi właśnie na rzecz hatchbacków czy SUV-ów. One występują bardzo często w kilku wersjach w danej marce, np. małe, średnie czy duże SUV-y.
– Większa zasobność portfela przeciętnego Polaka to nie tylko możliwość kupna lepszego czy większego auta. To również bardziej urozmaicone i bogatsze życie, które ułatwia właśnie kombi. Ten model pozwala sprawniej podróżować z rodziną, a do tego np. z rowerem czy ze zwierzęciem w transporterze – mówi Łukasz Szarama, ekspert Polskiej Izby Motoryzacji i Ogólnopolskiej Motoryzacyjnej Rady Technicznej.
Statystyki AAA Auto wskazują, że na listach sprzedaży dominują modele i marki europejskie. W pierwszym półroczu br. najczęściej kupowane były Opel Astra, Ford Focus, Skoda Octavia, VW Golf oraz Skoda Fabia. 12 miesięcy wcześniej topową piątkę również otwierał Opel Astra, a za nim znalazły się Skoda Octavia, Ford Focus, Skoda Fabia i VW Golf. Natomiast czołówkę rankingu marek za okres od stycznia do czerwca br. utworzyły Opel, Ford, VW, Skoda oraz Renault. W analogicznym okresie 2018 roku kolejność była inna – Opel, Renault, Skoda, Ford oraz VW.
– Opel Astra od dawna jest jednym z najpopularniejszych modeli samochodów używanych w Polsce. Duża liczba klientów preferuje marki europejskie, ze względu na większą dostępność w serwisach i tańsze części zamienne, jednak rzeczywistość nie zawsze tak wygląda. Patrząc na zestawienie marek, widzimy np. spadek Renault z drugiego na piąte miejsce. Zainteresowanie francuskimi samochodami rośnie, ale wolniej niż choćby VW – dodaje Konrad Jaśkiewicz.
Według danych, w ciągu roku auta z silnikami dieslowskimi zyskały 2,9% rynku (z 28,5% na 31,4%) kosztem benzynowych (z 71,5% na 68,6%). Łukasz Szarama nie jest zaskoczony tym faktem. Ekspert PIM podkreśla, że pierwsze z wymienionych jednostek napędowych stały się tańsze, a w wielu sytuacjach są lepsze od innych rozwiązań. Ekonomia jazdy, jej właściwości czy kultura pracy silnika, szczególnie na długich dystansach, wciąż są atrakcyjne. Z kolei Konrad Jaśkiewicz zaznacza, że dieselgate miała w Polsce większy wpływ na rynek niż w innych krajach. Klienci rzadziej wybierali takie auta, a w ostatnich miesiącach zaczęli zmieniać swoje podejście i popyt może nieznacznie wzrosnąć kosztem wariantów benzynowych.
– Mniej więcej 8-10, czy nawet 6 lat temu samochody z silnikiem diesla były dużo popularniejsze w Europie niż samochody z silnikiem benzynowym. Tak było nie tylko w Niemczech, ale również w innych krajach, np. we Włoszech czy Francji. Dopiero od kilku lat polityka Komisji Europejskiej i ograniczenia wjazdu do miast europejskich powodują, że zmniejsza się liczba takich pojazdów kupowanych przez klientów szczególnie zachodnioeuropejskich, choć niestety spowodowało to np. w 2018 roku wzrost emisji CO₂ – analizuje prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Uwzględniając moc silnika, w minionym półroczu najczęściej były kupowane pojazdy mające 70-99 kw. Sięgnęło po nie 45% klientów, tj. o 0,1% więcej niż rok wcześniej. Z kolei auta z jednostkami o mocy mniejszej niż 70 kw straciły część rynku (z 31,2% na 29,5%). Zyskały samochody mające 100-129 kw (z 20,0% na 21,3%) oraz ponad 130 kw (z 3,9% na 4,2%).
– Wpływ na to ma również większe zainteresowanie SUV-ami i kombi. Wiadomo, że te pojazdy są często powiązane z silnikami o lepszych osiągach oraz większej mocy. Ma to także związek z ograniczonym zaufaniem do trzech cylindrów oraz ze zwiększoną liczbą osprzętu i wyposażenia, z jakim wyjeżdża nowe auto z salonu. Nadal żywe jest też przekonanie, że pod nogą musi być moc. Kupujący lubią cieszyć się mocniejszymi silnikami, jeśli mają do tego okazję – podsumowuje Łukasz Szarama.
ul.Młynarska 3/11, 01-258 Warszawa
: +48 22 490 66 15