Tylko dobrzy trenerzy i menedżerowie mogą przyczynić się do sukcesu klubów i ich zawodników.
Według Wiesława Wilczyńskiego, byłego wiceministra edukacji i sportu, Polska będzie mogła poszczycić się kolejnym zawodnikiem na miarę Lewandowskiego, jeśli postawi na odpowiednie szkolenie dzieci i młodzieży. A to wymaga uruchomienia odpowiednich środków finansowych.
Wiesław Wilczyński uważa, że obecna sytuacja w naszym kraju pod względem kształcenia dzieci i młodzieży w sporcie jest dość niekorzystna i zmierza w złym kierunku. Kluby praktycznie zrezygnowały z ich szkoleń, ponadto chcąc omijać system licencyjny, podpisują umowy z innymi klubami. Takie działanie nie przynosi dobrych efektów. Ponadto zbyt mała liczba dzieci i młodzieży objęta jest profesjonalnymi szkoleniami. Problemem jest też pozyskiwanie wykwalifikowanych szkoleniowców. W dobrej szkole piłkarskiej powinno być kilkudziesięciu trenerów, sztab medyczny, fizjoterapeutyczny i osoby zarządzające projektami. Niestety na ogół wygląda to odwrotnie – pracuje tylko kilku trenerów i kilkudziesięciu pracowników administracyjnych. W takiej sytuacji trudno znaleźć talent na miarę naszego najlepszego obecnie zawodnika piłkarskiego.
- Aby tak się stało, powinno być jak najwięcej jednosekcyjnych, uczniowskich klubów piłkarskich. Przy nich z kolei powinny działać akademie piłkarskie, ekstraklasy pierwszej, drugiej ligi. Należy dbać na co dzień o jakość szkolenia, jego właściwą metodologię, szkolić trenerów, przygotowywać ich do pracy z dziećmi i młodzieżą, i dopiero wtedy możemy myśleć, jak pozyskać zawodnika z takimi predyspozycjami jak Robert Lewandowski, mówi Wiesław Wilczyński.
Zdaniem eksperta, więcej środków finansowych powinno być przeznaczonych na piłkę nożną oraz szkolenia dla dzieci i młodzieży. Obecnie jej finansowanie jest za małe w stosunku do potrzeb. Sport ten jest utrzymywany głównie przez rodziców i sponsorów. Pod względem infrastruktury dużo się zmieniło w ostatnich latach, a to za sprawą EURO 2012, ale są jeszcze takie miejscowości, gdzie niezbędne jest wybudowanie boisk ze sztuczną nawierzchnią i z odpowiednim oświetleniem. Ważne jest również wsparcie działań szkoleniowych za pomocą nowych technologii czy instrumentów zarządzania m.in. rozwiązań informatycznych.
- Niestety młodzi ludzie unikają pracy w branży sportowej, gdzie płace są na bardzo niskim poziomie. Wybierają korporacje, które zapewniają im stałe wynagrodzenie. Drugą barierą jest kształcenie kadr, bo przecież każdy sektor, również sport, to jest nie tylko sektor społeczny, ale także biznesowy. Obecnie w Unii Europejskiej prawie 4 proc. PKB wypracowuje sektor sportu, a ponad 5 proc. ludzi zatrudnionych znajduje się w tej branży, wyjaśnia Wiesław Wilczyński.
Co więcej, nie ma studiów, które kształciłyby tego typu menedżerów. Wynika to poniekąd z braku zainteresowania nimi młodych ludzi. Tylko dobrzy trenerzy i menedżerowie mogą przyczynić się do sukcesu klubów i ich zawodników. Powinien być też opracowany skuteczny system organizacyjny, który zapewni efektywne zarządzanie, zgodne z przepisami i wiedzą menadżerską. Istotne jest, aby menedżer posiadał właściwą podstawę prawną. Wysoka jakość pracy i szkoleń, realizacja założonych celów przyniesie efekty w postaci przyszłych sukcesów polskich piłkarzy na arenie międzynarodowej.
ul.Młynarska 3/11, 01-258 Warszawa
: +48 22 490 66 15